Polski Związek Wędkarski

Zimowe okonie

Kacper Dowksza: „Ostatnio mamy do czynienia z łagodnymi zimami. Jeśli zbiornik wodny w Waszej okolicy nie zamarzł, to zachęcam do wybrania się ze spinningiem na okonie. Opowiem Wam, jak dobrać się do nich w zimnej wodzie.

Powiadom znajomego:

Okonie darzę sporym sentymentem, ponieważ poświęciłem im znaczną część swojego wędkarskiego życia i to one nauczyły mnie, jak ryby potrafią być nieprzewidywalne. To organizmy zmiennocieplne, więc spadek temperatury wody bardzo mocno wpływa na ich zachowane. Zimą stają się mniej aktywne, czyli pływają wolniej, przemierzają mniejsze dystanse, a co za tym idzie, nie potrzebują tyle pożywienia, co w cieplejszych okresach. Zimą żerują rzadziej i krócej, a także znacznie mniej aktywnie. Zdecydowanie wolą wybierać mniejsze i łatwiejsze kąski, jak np. raki, kiełże czy larwy (szeroko pojęte „robactwo”), aniżeli uganiać się za większymi i trudniejszymi do schwytania rybami.

 

Moje zimowe miejscówki            

Dobór odpowiedniego miejsca do łowienia to w wędkarstwie kluczowa kwestia, więc w myśl zasady „nie złowimy ryby tam, gdzie jej nie ma”, warto poświęcić jej dłuższą chwilę. Sam przykładam do niej wiele uwagi i zdecydowanie wolę dłużej szukać ryb, a krócej lecz efektywniej je łowić, niż na odwrót. Jedna z kluczowych zasad, którymi kieruję się zimą, wiąże się z pokarmem okoni. Skoro znacznie rzadziej są nim ryby, a częściej larwy i skorupiaki, czyli organizmy typowo denne, to najwięcej uwagi poświęcam strefie przydennej łowiska.

Przede wszystkim sprawdzam głębokie podwodne wzniesienia. To miejsca, w których warto szukać okoni o każdej porze roku. Najbardziej interesujące są ich szczyty oraz łagodne stoki, a także podnóża. Strome zejścia zazwyczaj nie są już tak dobre. Równie godnym uwagi łowiskiem okoni są głębokie dołki – najlepiej takie, dookoła których jest płytko lub płasko. Inaczej mówiąc – doskonale, jeśli dołek stanowi urozmaicenie otoczenia. Oprócz tego sprawdzam głęboko usytuowane zatopione struktury i zawady: drzewa, budowle, gruzowiska itp. Pewnie zauważyliście, że dość często powtarzam słowo „głęboko”. Wraz ze spadkiem temperatury wody większość ryb schodzi coraz głębiej, opuszczając płytkie łąki czy trzcinowiska. W głębokich zbiornikach (o maksymalnej głębokości ponad 12 m) najlepsze efekty osiągam zazwyczaj na głębokości co najmniej 8 m, a na płytszych jeziorach – w najgłębszych partiach zbiornika. Na płytką wodę okonie najczęściej powracają dopiero ..."

Jak dobrać się do zimowych okoni na stronie 32 WW 2/24 radzi Kacper Dowksza.